Bursztynkowe 7-dniowe wyzwanie "Drabina szczęścia Happy Kindergarten" dobiegło końca. Czy zbliżyło nas ono do szczęścia? Na to pytanie każdy z nas sam musi odpowiedzieć. Jedno jest pewne, że nasza zabawa zatrzymała nas na chwilę, skłoniła do refleksji, a każdy szczebel drabiny przypomniał o tak prostych, a zarazem tak często pomijanych sekretach szczęścia.
W poniedziałek przekonaliśmy się, że tylko od nas zależy kim i jacy jesteśmy.
We wtorek potwierdziło się twierdzenie, że otoczenie wpływa na nasze samopoczucie, a największym szczęściem jest mieć przyjaciela.
Środa nauczyła nas cieszyć się z małych rzeczy. Pokazała że czasem nawet niewielki uśmiech, dobre słowo, ciepły gest, milczenie, uścisk dłoni przynoszą ukojenie i radość.
W czwartek każdy z nas przekonał się, że może odnieść sukces, że mamy w sobie ogromny potencjał.
W piątek przypomnieliśmy sobie, że aktywność fizyczna, smaczny i zdrowy posiłek jest sposobem na poprawę humoru.
W sobotę to uśmiech i pozytywne myśli torowały nam drogę ku szczęściu.
Natomiast w niedzielę zwróciliśmy uwagę na odpoczynek, który jest niezbędny do regeneracji sił.
Co było potem? Na koniec przyszła już tylko refleksja, że szczęście w dużej mierze zależy od nas, bo to my kreujemy rzeczywistość...
Jak napisał Henryk Sienkiewicz "Szczęście jest zawsze tam, gdzie je człowiek widzi"- nauczmy się zatem widzieć nie tylko to ogromne, ale też to trochę mniejsze szczęście. Bądźmy prawdziwie szczęśliwi...
